W zeszłym miesiącu głośno było wokół spotu telewizyjnego Samsunga, w którym to koreański koncern naśmiewał się z Apple i miłośników sprzętu spod znaku jabłka.

Teraz światło dzienne ujrzała kolejna reklama z tej serii. Znów widzimy w niej kolejkę ludzi czekających przed Apple Store, obok nich przechodzi zaś użytkownik telefonu Samsung Galaxy S II. Wówczas rozpoczyna się krótki dialog, w którym ów użytkownik Samsunga stwierdza, że on już od dawna ma wszystkie funkcje w swoim telefonie, na które tak długo w kolejce muszą czekać miłośnicy Apple. Mowa jest tu o możliwości trzymania całej swojej biblioteki muzycznej w „chmurze”, a zatem o usłudze iCloud firmy Apple. Urządzenia Samsunga wykorzystują konkurencyjne rozwiązania dostarczane przez Google.

Najnowsza reklama wydaje się jednak trochę gorsza niż poprzednia. Po pierwsze, z niewiadomych względów, w spocie tym użytkownicy Apple muszą czekać w kolejce na aktualizację iOS 5 - jak dobrze wiemy, w rzeczywistości wystarczy podpiąć iPhone’a (którego trzymają w rękach) do komputera i za pomocą iTunes w domowym zaciszu wgrać tę odsłonę systemu i tym samym otrzymać dostęp do wspomnianej usługi iCloud.

Jakie jest Wasze zdanie na temat najnowszego wyczynu działu marketingu Samsunga?

Źródło: Samsung, 9to5Mac